co sądzicie o nowelkach ?
-
- Status: Offline
co sądzicie o nowelkach ?
Hej,
co sądzicie o tym żeby Waneko zaczęło wydawać nowelki takie jak np Spice and Wolf albo durarara
chociaż na początek lepsze były by krótki serie jak Bakemonogatari , które ma 2 tomy.
Piszcie co Wy na to
co sądzicie o tym żeby Waneko zaczęło wydawać nowelki takie jak np Spice and Wolf albo durarara
chociaż na początek lepsze były by krótki serie jak Bakemonogatari , które ma 2 tomy.
Piszcie co Wy na to
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Książki fajna rzecz. Problem w tym, że nikt się tego nie podejmie. Trzeba ryzykować, koszta tłumaczenia są większe, samo tłumaczenie trwa dłużej.
Jedynie JPF mógłby się tego podjąć, bo ma stały przypływ kasy z "Trzech Wielkich Shounenów".
Do dziś pamiętam, jak jakieś dziesięć lat temu patrzyłem się na pierwszą(?) książeczkę o Haruhi w Empiku. Czerwona okładeczka, tekst po angielsku i fajna okładka - dzisiaj brałbym bez zastanowienia.
Jedynie JPF mógłby się tego podjąć, bo ma stały przypływ kasy z "Trzech Wielkich Shounenów".
Do dziś pamiętam, jak jakieś dziesięć lat temu patrzyłem się na pierwszą(?) książeczkę o Haruhi w Empiku. Czerwona okładeczka, tekst po angielsku i fajna okładka - dzisiaj brałbym bez zastanowienia.
-
- Status: Offline
- romanova
- Wtajemniczony
- Posty: 667
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
- Status: Offline
Nie... Próbowałam kiedyś coś takiego czytać (zarówno normalne wydania anglojęzyczne, jak i tłumaczenia fanowskie) i pamiętam z tej przygody głównie tragiczny styl i ubożuchne słownictwo (pewnie na tym polega ta "lekkość"). Czytało się to bardziej jak streszczenie, a nie jak książkę. Nie twierdzę, że wszystkie są takie, proszę się nie oburzać Nie widzę jednak powodu, aby kupować coś takiego, wolę normalne książki.
the only sea i saw was the see-saw sea with you riding on it
-
- Status: Offline
I osoby niezainteresowane mangą czy anime też by nie sięgnęłyby po coś takiego. To jest tylko dla największych fanów jakiejś pozycji i tyle. Gdyby miało to wprowadzić jakąś rewolucję to i na zagranicznych rynkach by furorę robiło, ale prócz tych kilku najpopularniejszych novel nic nie jest tam wydawane. Dopiero teraz po dłuższej przerwie pojawi się Another i to w wersji cyfrowej.
-
- Status: Offline
Śmiem się nie zgodzić. Manga też kiedyś nie była popularna.
Nie rozumiem, czemu mieli by kupować tylko fani konkretnej pozycji.
Tak się składa, że książki lepiej się sprzedają od mang.
Jak słusznie napisała midorigami, na początek spróbować coś zamykającego się w kilku tomach. Jak się nie sprzeda to jest to jakieś rozeznanie. Natomiast mówić o popularności w tym momencie to jak wróżenie z fusów.
Choć chyba faktycznie lepiej w roli wydawcy widział bym Hanami.
Nie rozumiem, czemu mieli by kupować tylko fani konkretnej pozycji.
Tak się składa, że książki lepiej się sprzedają od mang.
Jak słusznie napisała midorigami, na początek spróbować coś zamykającego się w kilku tomach. Jak się nie sprzeda to jest to jakieś rozeznanie. Natomiast mówić o popularności w tym momencie to jak wróżenie z fusów.
Choć chyba faktycznie lepiej w roli wydawcy widział bym Hanami.
-
- Status: Offline
Bo jeśli kogoś manga czy anime nie interesuje to na pewno nie sięgnie po LN. Co do ogółu czytelników książek to nie wiem, bo nigdy nie czytałem LN, ale jeśli jest tak jak napisała Romanova to czarno to widzę.Lazarus pisze:Nie rozumiem, czemu mieli by kupować tylko fani konkretnej pozycji.
Co do wydawnictw, to JPF wiele by mogło, a nie robi. Hanami nie ma za co i u nich kryzys goni kryzys. Wataken czy ktoś w jakimś temacie powiedział, że Waneko nie wyda LN bo jest to nieopłacalne. Kotori skupiło się boys love. Studio JG mangi i manhwy. Jedyne wydawnictwo obecnie zainteresowane wydawaniem LN to Yumegari więc u nich na forum wypadałoby o to prosić.
-
- Status: Offline
Nie czaję takiej argumentacji zupełnie. Przecież to zwykła książka. Jak kogoś nie interesuje film Władca Pierścieni to książki też nie przeczyta? Również książka Mass Effecta nie jest wyłącznie do graczy adresowana.Jaskol pisze:Bo jeśli kogoś manga czy anime nie interesuje to na pewno nie sięgnie po LN.Lazarus pisze:Nie rozumiem, czemu mieli by kupować tylko fani konkretnej pozycji.
Jednak aż tak mi nie zależyJaskol pisze:Jedyne wydawnictwo obecnie zainteresowane wydawaniem LN to Yumegari więc u nich na forum wypadałoby o to prosić.
-
- Status: Offline
Zwykły czytacz książek raczej sięgnie po coś sprawdzonego, znanego ewentualnie po coś, co zostanie mu polecone. Bardzo mało prawdopodobne, że taka powieść trafiłaby poza grono mangowców. To samo z takim np. Mass Effect, czy książkach o tematyce Diablo - czy ktoś prócz graczy to czytał i mu się spodobało? Nie wydaje mi się. Że jest kierowany dla wszystkich, to chyba oczywiste - przecież nie napiszą, że tylko dla graczy
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Jestem owym zwykłym czytaczem i zwracam uwagę na: 1- opis, 2- okładkę i 3- czytam pierwszą stronę, żeby się przekonać, czy styl pisarski mi odpowiada. Popularność nie jest najważniejsza. Czasami niektóre wydawnictwa potrafią zrobić tak dobrą reklamę jakiemuś tytułowi, że dopiero po zakupie człowiek zdaje sobie sprawę, że to gniot totalny.OgóreKiszony pisze:Zwykły czytacz książek raczej sięgnie po coś sprawdzonego, znanego ewentualnie po coś, co zostanie mu polecone.
Jeśli jest krótka, na okładce straszy jakaś postać z anime, a z opisu zioną historie szkolne lub inne japońskie wymysły młodzieżowe, to masz rację.OgóreKiszony pisze:Bardzo mało prawdopodobne, że taka powieść trafiłaby poza grono mangowców.
Czytałam książkę o "Mass Effect". Brat nad tym siedział dniami i przyłaził do mojego pokoju, żeby zachwycać się nad projektem fabuły, wykonaniem etc. W końcu pożyczył książkę od kolegi i zmusił mnie do przeczytania. Muszę przyznać, że na początku szło mi dosyć opornie (nienawidzę robotów, broni i fabuły, która ma miejsce w dalekiej przyszłości w kosmosie...), ale jak już się wciągnęłam, to nie mogłam się oderwać.OgóreKiszony pisze:To samo z takim np. Mass Effect, czy książkach o tematyce Diablo - czy ktoś prócz graczy to czytał i mu się spodobało? Nie wydaje mi się.
A co do nowel, to wszyscy wydawcy w Stanach narzekają, że sprzedaż jest nieopłacalna, więc wątpię, żeby w Polsce było lepiej.
Hmm... Yumegari? Nawet, gdyby wydali jakąś nowelę, to przy ich obecnej jakości tłumaczenia, bym tego nie ruszyła. W Polsce, co miesiąc, wydaje się tyle ciekawych tytułów książkowych z dużo lepszym tłumaczeniem, że żal byłoby mi tracić pieniądze na coś, czego i tak musiałabym się w końcu pozbyć. XD
-
- Status: Offline
Widzę, że niejasno się wyraziłem. Chodziło mi o fanów mangi i anime, którzy znają jakiś tytuł i im się nie podobał w formie mangi/anime, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że nie sięgną po LN. Poza tym jeśli byłoby wydawane to w takiej formie jak napisała to zandam, to tym bardziej poza grono mangowe ciężko by było się wybić takiej pozycji.Lazarus pisze:Jaskol napisał/a:
Lazarus napisał/a:
Nie rozumiem, czemu mieli by kupować tylko fani konkretnej pozycji.
Bo jeśli kogoś manga czy anime nie interesuje to na pewno nie sięgnie po LN.
Nie czaję takiej argumentacji zupełnie. Przecież to zwykła książka. Jak kogoś nie interesuje film Władca Pierścieni to książki też nie przeczyta? Również książka Mass Effecta nie jest wyłącznie do graczy adresowana.
- Katori
- Weteran
- Posty: 1286
- Rejestracja: pt kwie 08, 2011 10:21 am
- Lokalizacja: Austria
- Gender:
- Status: Offline
A to nie wyglądają jak książki? Sam mam "The Intrigues of Haruhi Suzumiya" i powieść jest dość gruba - ok. 280 stron. Już się nie mogę doczekać, aż resztę książek z tej serii zakupię.
Poza tym - już to widzę, jak Yumegari wyda jakieś ln. I czy w ogóle wydadzą coś dłuższego i pożądnego. Cóż, niby są nowym wydawnictwem, ale... nieważne, poczekamy, zobaczymy.
Poza tym - już to widzę, jak Yumegari wyda jakieś ln. I czy w ogóle wydadzą coś dłuższego i pożądnego. Cóż, niby są nowym wydawnictwem, ale... nieważne, poczekamy, zobaczymy.
-
- Status: Offline
Yen Press próbowało zachęcić ludzi nie lubujących się w mangach i animcach dając normalną okładkę noweli Spice and Wolf z żywą postacią, a nie rysunkiem. Co z tego wyszło? Chyba nic wielkiego, jedynie oburzenie i niechęć wśród fanów. Wolne tempo wydawanie jakie było takie jest. Chociaż nie wiem, czy novela nie miała później do wyboru okładki, ale to chyba zależy tylko i wyłącznie od sklepu w jakim są sprzedawane.Jeśli jest krótka, na okładce straszy jakaś postać z anime, a z opisu zioną historie szkolne lub inne japońskie wymysły młodzieżowe, to masz rację.
Stron ma to tyle samo, może trochę więcej, niż manga. Fabularnie nie jest to nic typowo japońskiego i mimo to ludzie się nie skusili.
Wszystko dzięki bratu Głównym targetem książki są gracze więc ludzi nieobeznanych z grą trudno zachęcić do lektury takiej pozycji. Część zrezygnuje jak się dowie, że to ma związek z tymi brutalnymi grami, kolejna część bo nie grali w grę to nic z książki nie zrozumieją i tak dalej, aż w końcu czytają to tylko fani gry.zandam pisze:Czytałam książkę o "Mass Effect".
- Ajsza
- Fanatyk
- Posty: 1732
- Rejestracja: pt maja 25, 2012 10:30 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Mam na oku kilka nowelek ktore bym chciała przeczytać, ale nie jets to żaden priorytet, przeżyję bez nich.
Według mojej opinii, problemami z LN są: wąskie grono odbiorców, poziom tych dzieł oraz zbyt duża ilość tekstu w stosunku do obrazków. Osobiście jestem molem książkowym, ale znam osoby które od skończenia szkoły nie miały w ręcę żadnej książki. Co innego komiksy - są obrazki, mało tekstu, sama radocha.
Co nie znaczy, że nie powinno się spróbować, a nuż okaże się, że będzie to hit wydawniczy ;D Oczywiście trzeba zacząć od jakiegoś popularnego tytułu np. nowelki Vampire Knight (huehue).
Według mojej opinii, problemami z LN są: wąskie grono odbiorców, poziom tych dzieł oraz zbyt duża ilość tekstu w stosunku do obrazków. Osobiście jestem molem książkowym, ale znam osoby które od skończenia szkoły nie miały w ręcę żadnej książki. Co innego komiksy - są obrazki, mało tekstu, sama radocha.
Co nie znaczy, że nie powinno się spróbować, a nuż okaże się, że będzie to hit wydawniczy ;D Oczywiście trzeba zacząć od jakiegoś popularnego tytułu np. nowelki Vampire Knight (huehue).
Nyuu Manga - nowe mangi, manhwy, manhuy, animangi, light novele, artbooki, guidebooki i inne dobrocie od naszych wspaniałych polskich i amerykańskich wydawców
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
To mało. Średnio tyle stron mają romanse z lat 90. albo niektóre klasyki literatury angielskiej. Obecnie przeciętna książka ma 400-500 stron, a przecież są też znacznie dłuższe.Katori pisze: Sam mam "The Intrigues of Haruhi Suzumiya" i powieść jest dość gruba - ok. 280 stron.
Jeśli to ta okładka z konturem nagiego ciała, dziwnym ogonem, jakimś wisiorem i ogromnym żółtym napisem, to wygląda trochę kiczowato, więc co się dziwić...OgóreKiszony pisze:Yen Press próbowało zachęcić ludzi nie lubujących się w mangach i animcach dając normalną okładkę noweli Spice and Wolf z żywą postacią, a nie rysunkiem. Co z tego wyszło? Chyba nic wielkiego, jedynie oburzenie i niechęć wśród fanów.
Prawda jest taka, że czytając opis "Spice and Wolf" ma się nieodparte wrażenie, że to nudny tytuł, który nie zainteresuje osób spoza fandomu. Po co tracić pieniądze na książkę o podróży jakiejś lisiej boginii i sprzedawcy, skoro są tysiące zdecydowanie bardziej fascynujących tytułów? Od fantasy po literaturę faktu... Jaką kategorię osób miałoby to przyciągnąć? Jeśli wydawca odpowiednio tego nie przemyśli, to później kończy się, tak jak we wcześniej wymienionych przypadkach.OgóreKiszony pisze:Stron ma to tyle samo, może trochę więcej, niż manga. Fabularnie nie jest to nic typowo japońskiego i mimo to ludzie się nie skusili.
Dzięki niemu, to migreny dostaję. Za każdym razem, jak wyjdzie jakaś gra, w której jest zauroczony, to mi o niej mówi godzinami. Chociaż przyznam się bez bicia, że chciałam sobie kupić książkę z "Assasin Creed", ale autor miał tak słaby warsztat pisarski, że poddałam się już na pierwszej stronie.OgóreKiszony pisze:Wszystko dzięki bratu Głównym targetem książki są gracze więc ludzi nieobeznanych z grą trudno zachęcić do lektury takiej pozycji.
Wystarczy dobra okładka i ludzie sami, by po takie tytuły sięgali.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości