Mars 6 (uwaga spoilery)
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Dokładnie przeczytałem całość wczoraj i bardzo mi się podobało.. narazie ocena 10/10 jak nic, bardzo dobre w swoim gatunku (o ile nie najlepsze)
SPOILERCo do tego wydarzenia ostatniego z Makio to wydaje mi się że skończy się to tym razem bezkrwawo.. ale daję głowę ze w tej serii coś stanie się jeszcze niedobrego, krew poleje się jeszcze wiele razy..SPOILER
SPOILERCo do tego wydarzenia ostatniego z Makio to wydaje mi się że skończy się to tym razem bezkrwawo.. ale daję głowę ze w tej serii coś stanie się jeszcze niedobrego, krew poleje się jeszcze wiele razy..SPOILER
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Te wasze opinie troche monotonne...
Poza tym z deczka przesadzacie co do Makio. Tez kupilem i przeczytalem 6 tom Mars'a i ... wcale sie nie podniecam tym ze jakis wariat chodzi sobie normalnie do szkoly i mowi bez przeszkod o morderstwie ktore popelnil. Troche to naciagane.
A zreszta pelno tego mamy w Polsce na kazdej ulicy wiec nie wiem czym sie tu zachwycac
No ale skoro wam sie pododba.....
Poza tym z deczka przesadzacie co do Makio. Tez kupilem i przeczytalem 6 tom Mars'a i ... wcale sie nie podniecam tym ze jakis wariat chodzi sobie normalnie do szkoly i mowi bez przeszkod o morderstwie ktore popelnil. Troche to naciagane.
A zreszta pelno tego mamy w Polsce na kazdej ulicy wiec nie wiem czym sie tu zachwycac
No ale skoro wam sie pododba.....
-
- Status: Offline
No nie tak bez przeszkód, najpierw pozuje na biedną ofiarę, która katowana przez zwyrodniałego huligana, zabiła w afekcie. Rei od razu widzi w tym luki, bo (podobnie jak wielu, ja zresztą też) jest psychopatą, a część z nich ma spore wyczucie tego rodzaju manipulowania ludźmi (ja mam je niewielkie, ale wystarcza mi żeby dostrzegać jak ślicznie H. Oswald pozował na niewinną ofiarę policji). Dopiero potem, w fascynacji osobowością Rei, Makio pozwala sobie na zdradzenie prawdy, której Rei i tak się domyślał. Ogólnie rzecz biorąc typowe dla tego typu osobowości.Yaponchick pisze:Te wasze opinie troche monotonne...
Poza tym z deczka przesadzacie co do Makio. Tez kupilem i przeczytalem 6 tom Mars'a i ... wcale sie nie podniecam tym ze jakis wariat chodzi sobie normalnie do szkoly i mowi bez przeszkod o morderstwie ktore popelnil. Troche to naciagane.
Psychopatycznych morderców jest stosunkowo mało, psychopatów stosunkowo dużo - ci drudzy obsesyjnie nie znoszą pierwszych. Nie dziwię się Rei, że chciał pokazać Makio jak to jest być zabijanym i że bez trudu potrafi to zrobić. Wszyscy psychopaci potrafią, ale uważają korzystanie z tej możliwości ot tak sobie, za skrajnie niestosowne, ponieważ byłoby bluźnierstwem wobec kruchej równowagi, którą wypracowywali latami. Są zresztą zafascynowani śmiercią i uznają ją za oczywisty koniec, który rychło ich czeka. Toteż nie dziwię się Rei.A zreszta pelno tego mamy w Polsce na kazdej ulicy wiec nie wiem czym sie tu zachwycac
No ale skoro wam sie pododba.....
Fereby
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
No ja już tym bardziej z takimi ludżmi do szkoły nie chodze (nie na darmo moja szkoła ma w nazwie " z oddziałami integracyjnymi") .
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
-
- Status: Offline
Cóż, chyba masz rację, co prawda w szkole do której miałem chodzić, w ciągu jednego roku w pierwszych klasach było dwu samobójców, jeden rozwalił się samochodem i to tak że nie było co zbierać, a inny się zaćpał na śmierć, ale rzeczywiście seryjny morderca albo się nie pojawił, albo wolał nie ujawniać; tam nawet nauczyciele obawiali się uczniów (atmosfera jakby przypominała GTO).Sheril pisze:a ja tylko dodam,ze przykro mi bardzo,moze mieszkam na wsi i to tego,albo jakos nienormalna estem,ale dla mnie nie jest normalne chodzenie do jednej szkoly z psychopatycznym morderca i ja tego na codzien nie doswiadczam...
EDIT:
Cóż, zawodówka do której miałem chodzić, była jedną z najgorszych w mieście, pito tam otwarcie na lekcjach, bijatyki były normą, a jednym z głównych tematów rozmów różne wyczyny na samochodach i motocyklach oraz poszukiwanie części; uczęszczająca tam młodziez przypominała kumpli Onizuki - Kashino mogłoby się tam spodobać.Madoka pisze:No ja już tym bardziej z takimi ludżmi do szkoły nie chodze (nie na darmo moja szkoła ma w nazwie " z oddziałami integracyjnymi") .
Fereby
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Po za tym to już nie te czasy, teraz jest znacznie spokojniej - trudno porównywać te kawałki z kubłem, czy ścierką które prezentował TVN, z rzuceniem krzesłem w wykładowcę, albo walką między dwójką uczniów na preparaty bioologiczne, skamieliny, plansze poglądowe, krzesła oraz pięści i buty (to ostatnie zdarzyło się na moich oczach jeszcze w podstawówce). Za moich czasów zawodówki pod tym względem rywalizowały ze sobą - do dziś kumple z mechanika i budowlanki licytują z wychowankami mojej niedoszłej szkoły się u kogo były większe rąbanki i męczenie kotów (występuje tu oczywiście podstawowa trudność oceny czy dla kota dokuczliwsze jest wsadzenie łba do kibla i spuszczenie wody, czy też może zamknięcie w szafce ubraniowej, przekręcenie do góry nogami i wpuszczanie przez radiatory dymu ze spalonych gazet).Kira the Demon pisze:Po tym co tu piszesz Fereby to muszę stwierdzić że w moim licku panuje daleko posunięta kultura ( co mnie zresztą bardzo cieszy )
Fereby
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości