Nowy tom przyszedł w poniedziałek, więc przyzwoitość nakazuje oficjalnie podziękować za ekspresową reakcję
Dodając parę słów - muszę zgodzić się z kwestią marginesów wew. - strasznie mocno trzeba było rozchylać tomik, by przeczytać dymki na skrajach kadrów, nie mówiąc o rysunkach. Kwestia przekleństw, powtórzę się wiem, jest sporna. Nie przeczę, że jest ich bardzo dużo, ale to więzienie, skazani na śmierć i gimnazjaliści w polewie masakry. Nie wiem co bardziej usprawiedliwiałoby wulgaryzmy. Tak czy tak ostatecznie zdecyduje tłumacz.
Co do tłumaczonych nazw - to co zostało przełożone prezentuje się ok. Nie wiem natomiast czy pozostawionych wstawek z ang nie dało się jakoś zgrabnie przetłumaczyć na pol (choćby cast points) ale uznaję decyzje o pozostawieniu ich dla odpowiedniego odbioru.
Ps. Mam chyba jednak wiecznego pecha, bo choć sam tom przyszedł w stanie ok, tak obwoluta trochę ucierpiała. Fatum jak nic