Wilcze dzieci # 1
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
Wilcze dzieci # 1
Premiera zaplanowana jest na 6 sierpnia 2015.
- Alextasha
- Weteran
- Posty: 1001
- Rejestracja: pn lis 04, 2013 4:45 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Ja tam właśnie z tego powodu będę lekko modyfikować regał dzięki czemu będę mieć więcej miejsca na nowe mangi \(^o^)/Grey pisze:No i kusi to człowieka... ale nie, dość mam wydatków i półki się już uginają, trzeba przystopować i dobrze zastanawiać się nad każdym zakupem xD
Niemniej jednak - ładnie to to wygląda
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- usagisensei
- Wtajemniczony
- Posty: 750
- Rejestracja: śr sie 15, 2012 4:20 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Też dostałam zakładkę z Tsumitsuki. Zdaje mi się, że gdzieś na asku padła informacja, że będzie plakat i zakładka, ale może to być tylko moje zdawanie się.usagisensei pisze:Plakat i u mnie, a zakładkę dodali z Tsumitsuki. Zresztą jak patrze na informacje o gratisach to nie ma ani słowa o zakładkach z grafiką z Wilczych Dzieci (ino o plakacie).
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- ninna
- nołlife
- Posty: 2964
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Też liczyłam na zakładkę z "Wilczych Dzieci"... Też dostałam z "Tsumitsuki". Co dziwne, do "Tsumitsuki" dostałam zakładkę właśnie z tej mangi. Jak będę zamawiać "Dziewczyny z Ruin" to napiszę w komentarzu, że chcę z "Wilczych" .
Co do samej mangi to jestem zadowolona. Historię znam bardzo dobrze i uwielbiam ją ale i tak lektura była pełna emocji (jak zwykle). Porównałam sobie też nasze wydanie z angielskim omnibusem. Różnicę widać już na obwolucie - u nas barwy są bardziej nasycone. Jednak to "pastelowa" amerykańska okładka podoba mi się bardziej. Podobnie ich logo (ładniejsza czcionka). Nie żeby naszej czegoś brakowało ale jednak wolę tamtą. Mamy też mniej kolorowych stron. Za to u nas papier jest biały, a u Amerykanów żółtawy. Wszystkie dodatki odautorskie obecne w obu wydaniach. Wygrywamy też porządnie przetłumaczonymi onomatopejami (w amerykańskiej edycji zastosowano koszmarne rozwiązanie ). Co mi jeszcze nie odpowiada to czcionka w naszym wydaniu (ta w większości dialogów). Tłumaczenie jest dobre, mangę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Żadnych błędów nie zauważyłam.
Bardzo możliwe, że jednak zdubluję tę serię . Na pewno nasze wydanie jest bardziej poręczne niż omnibus i łatwiej zabrać je np. w podróż.
Parę zdjęć porównawczych:
Co do samej mangi to jestem zadowolona. Historię znam bardzo dobrze i uwielbiam ją ale i tak lektura była pełna emocji (jak zwykle). Porównałam sobie też nasze wydanie z angielskim omnibusem. Różnicę widać już na obwolucie - u nas barwy są bardziej nasycone. Jednak to "pastelowa" amerykańska okładka podoba mi się bardziej. Podobnie ich logo (ładniejsza czcionka). Nie żeby naszej czegoś brakowało ale jednak wolę tamtą. Mamy też mniej kolorowych stron. Za to u nas papier jest biały, a u Amerykanów żółtawy. Wszystkie dodatki odautorskie obecne w obu wydaniach. Wygrywamy też porządnie przetłumaczonymi onomatopejami (w amerykańskiej edycji zastosowano koszmarne rozwiązanie ). Co mi jeszcze nie odpowiada to czcionka w naszym wydaniu (ta w większości dialogów). Tłumaczenie jest dobre, mangę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Żadnych błędów nie zauważyłam.
Bardzo możliwe, że jednak zdubluję tę serię . Na pewno nasze wydanie jest bardziej poręczne niż omnibus i łatwiej zabrać je np. w podróż.
Parę zdjęć porównawczych:
-
- Status: Offline
YenPress w ogóle robi z onomatopejami paskudne rzeczy. Ale mimo wszystko to wydanie robi wrażenie, postawiłabym sobie na półce - choć łatwiej mi przychodzi dublowanie mang, które już mam w wersji angielskiej, a są wydawane po polsku - portfel jakoś wtedy mniej płacze.ninna pisze:Wygrywamy też porządnie przetłumaczonymi onomatopejami (w amerykańskiej edycji zastosowano koszmarne rozwiązanie ).
A mogłabyś pokazać środki dla porównania czcionki, marginesów i nasycenia druku?
- amsterdream
- Wtajemniczony
- Posty: 816
- Rejestracja: pt sty 27, 2012 11:56 pm
- Status: Offline
Porażająca różnica w gramaturze papieru (nawet biorąc pod uwagę, że to wydanie zbiorcze). Eh, dlaczego u nas mangi są wydawane tak słabo...
Jakby było wydanie 3w1 to pewnie bym wziął, obecne odpuszczam.engrisz pisze:Jak zobaczyłam, że polskie wydanie ma tyle stron, co Madoka, to aż jęknęłam. Naprawdę wolałabym wydanie 3w1, bardzo ładnie się prezentuje.
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- amsterdream
- Wtajemniczony
- Posty: 816
- Rejestracja: pt sty 27, 2012 11:56 pm
- Status: Offline
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Nie wiem, czy dobrze widać, ale polskie wydanie ma przebijające strony, a amerykańskie nie:
Otworzyłam na tej samej stronie.
Mam słaby aparat, więc kiepsko widać.
O marginesy nie trzeba się martwić. Żadnego z wydań nie trzeba maksymalnie rozginać, by przeczytać coś z brzegu (najwyżej by obejrzeć ten dwustronicowy obrazek:
Amerykańskie wydanie jest lepsze pod każdym względem oprócz onomatopei, ale tych jest mało w tej mandze. O to, że piękne okładki są stracone przez 3w1 nie trzeba się martwić, bo wszystkie trzy są w środku tomiku jako dwustronne ilustracje. Czyli jeszcze lepiej, niż gdyby miały by być obwolutami, bo bez żadnych zakrywających napisów.
W ogóle to jest jedyna manga wydana w Ameryce, którą posiadam i ma ona najlepszy papier ze wszystkich moich mang. Może jeszcze Mój rok - wiosna ma tak samo dobry, ale chyba jednak mocniej przebija od tego.
Aha, i jeszcze ta amerykańska cegła Wilczych Dzieci jest leciutka, mimo że wygląda na ciężką.
Otworzyłam na tej samej stronie.
Mam słaby aparat, więc kiepsko widać.
O marginesy nie trzeba się martwić. Żadnego z wydań nie trzeba maksymalnie rozginać, by przeczytać coś z brzegu (najwyżej by obejrzeć ten dwustronicowy obrazek:
Amerykańskie wydanie jest lepsze pod każdym względem oprócz onomatopei, ale tych jest mało w tej mandze. O to, że piękne okładki są stracone przez 3w1 nie trzeba się martwić, bo wszystkie trzy są w środku tomiku jako dwustronne ilustracje. Czyli jeszcze lepiej, niż gdyby miały by być obwolutami, bo bez żadnych zakrywających napisów.
W ogóle to jest jedyna manga wydana w Ameryce, którą posiadam i ma ona najlepszy papier ze wszystkich moich mang. Może jeszcze Mój rok - wiosna ma tak samo dobry, ale chyba jednak mocniej przebija od tego.
Aha, i jeszcze ta amerykańska cegła Wilczych Dzieci jest leciutka, mimo że wygląda na ciężką.
- amsterdream
- Wtajemniczony
- Posty: 816
- Rejestracja: pt sty 27, 2012 11:56 pm
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości